Dzikie winogrono to tak naprawdę winobluszcz (Parthenocissus Planch). Często nazywane bywa w skrócie dzikim winem. Jest rodzajem pnącza i bardzo często sadzone jest pod ścianami, które wkrótce całkowicie zasłania, przy płotach lub po prostu bywa poprowadzone po pergoli. Przepięknie wygląda jesienią, gdy jego liście przebarwiają się na czerwono, ale efektownie wyglądają również zielone ściany, które tworzy. Czy uprawa dzikiego winogrona jest trudna? Przekonajmy się.
Charakterystyka winobluszczu
Naturalnie dzikie wino występuje w Azji Wschodniej, między innymi w Himalajach, oraz w Ameryce Północnej. Do Europy dotarło w XVII wieku i od tamtej pory zyskało sobie dużą popularność. Dziś już nie zawsze pamiętamy, że jest to roślina niewystępująca naturalnie w Polsce, ponieważ niejednokrotnie zdziczałe egzemplarze możemy spotkać nawet w lasach.
Największą popularnością cieszą się trzy gatunki dzikiego winogrona. Różnią się pochodzeniem, wyglądem czy mrozoodpornością.
– Winobluszcz pięciolistkowy – pochodzi z Ameryki Południowej. W naturalnych warunkach jego pędy potrafią dotrzeć nawet na wysokość 30 m dzięki wąsom czepnym z przylgami. Jego dłoniaste liście zbudowane są z pięciu pojedynczych eliptycznych listków o ząbkowanych brzegach i ostrym zakończeniu. Jesienią liście przebarwiają się na ciemną czerwień. Jest mrozoodporny i w Polsce wybierany jest najczęściej.
– Winobluszcz trójklapowy – pochodzi z Japonii, dlatego jest także nazywany japońskim. Jego niezwykłą cechą jest to, że wytwarza liście o różnej formie. Nawet na jednym pędzie można zobaczyć liście trójpalczaste, a także niepodzielone mające kształt okrągły, trójkątny, a nawet sercowaty. Jesienią liście przebarwiają się na czerwono Znosi tylko temperatury do -10°C, dlatego w Polsce trzeba go okrywać.
– Winobluszcz zaroślowy – pochodzi z Ameryki Północnej i wytwarza stosunkowo krótkie pędy jak na pnącze – sięgają 4 m. Podpór trzyma się wąsami, które nie mają przylg, dlatego pewniej trzyma się ażurowego podparcia, na przykład siatki w płocie czy pergoli, niż muru.
Dzikie wino zakwita bardzo niepozornymi kwiatami ukrytymi wśród liści. Mają zielonożółty kolor i tworzą baldachogrona. Po przekwitnięciu powstają granatowe jagody, które pozostają na pędach nawet zimą już po opadnięciu liści. Są przysmakiem wielu ptaków.
Jakie stanowisko i podłoże dla winobluszczu?
Dzikie winogrono najlepiej czuje się w miejscu słonecznym lub lekko ocienionym. W cieniu również sobie poradzi, ale będzie się rozwijało znacznie wolniej. Dodatkowo stanowisko powinno być osłoniętego od wiatru, ponieważ pnącze mogłoby zostać oderwane od muru czy płotu, po którym się wspina.
Winobluszcz pod względem gleby nie jest wymagający. Radzi sobie na niemal każdym podłożu – zarówno piaszczystym, jak i gliniastym. Można nawet zaobserwować zależność między lepszą zasobnością gleby i słabszym wybarwieniem liści jesienią.
Czy winobluszcz trzeba podlewać?
Dzikie winogrono preferuje lekką wilgotność podłoża. Młode rośliny powinny być podlewane, ale starsze są w stanie radzić sobie same dzięki coraz bardziej rozbudowanemu systemowi korzeniowemu. W czasie silnych upałów warto je nawodnić, ponieważ korzenie chociaż rozbudowane położone są dość płytko.
Jak przycinać dzikie winogrono?
Decydując się na posadzenie winobluszczu, musimy przewidzieć czas na jego przycinanie, by utrzymać go w ryzach. Zabieg można przeprowadzić zarówno wczesną wiosną, jak i latem. Podczas cięcia nie tylko skracajmy pędy, by nie wychodziły poza przeznaczoną dla nich przestrzeń, ale także dopilnujmy, by w przypadku pnącza pokrywającego fasadę budynku zachować odstęp około 20 cm od okien czy drzwi. Dzięki temu rzadziej znajdziemy w domu owady na co dzień żyjące wśród liści dzikiego winogrona lub zwabiane przez jego kwiaty.
Jak rozmnażać winobluszcz?
Rozmnażać dzikie wino można poprzez nasiona, jednak jest to długotrwały i wymagający proces. Pędy winobluszczu stykając się z gruntem, bardzo szybko wypuszczają nowe korzenie, dlatego rozmnażanie przez odkłady wydaje się być doskonałym pomysłem. Trzeba jednak pamiętać, że ukorzeniony tak pęd można odciąć od rośliny matecznej dopiero w kolejnym roku. Znacznie szybciej nowe roślinki uzyskamy dzięki sadzonkom pędowym, umieszczając je w wodzie. Podczas wysadzania sadzonek do gruntu, pamiętajmy, by rozmieścić je co najmniej co pół metra.